Dagmara Orkusz: internetowy sklep z produktami ekologicznymi

„Pyszne-i-zdrowe” to sklep internetowy z żywnością ekologiczną prosto do domu. Ta forma stała się popularna w ostatnich latach w Polsce, ale dopiero niedawno włączyły się w nią sklepy z żywnością, w tym ekologiczną. Dlaczego stało się to możliwe, jaki jest popyt na ekologiczne produkty i czym one są - opowiada Dagmara Orkusz, właścicielka sklepu.
Dagmara Orkusz - właścicielka Pyszne-i-Zdrowe Dagmara Orkusz - właścicielka Pyszne-i-Zdrowe


Redakcja Mój-Ogrodnik:
Co to są produkty ekologiczne? I czym jest zdrowa żywność?
Dagmara Orkusz:
Ekologiczne, czyli wyprodukowane bez udziału sztucznych nawozów, chemicznych środków ochrony roślin, organizmów genetycznie modyfikowanych, pasz przemysłowych, hormonów, stymulatorów wzrostu, antybiotyków i innych substancji stosowanych powszechnie w rolnictwie konwencjonalnym. Dowodem na taki sposób produkcji jest certyfikat zgodności. Jego numer, a przynajmniej numer i nazwa jednostki kontrolującej muszą się znaleźć na opakowaniu produktu. Dla ułatwienia konsumentom identyfikacji produktów ekologicznych opatruje się je unijnym symbolem „Rolnictwo ekologiczne”.

Natomiast „zdrowa żywność” to termin, który może być przez nas używany tylko w kontekście subiektywnej oceny żywności, nie ma on bowiem przełożenia na żadne zasady produkcji czy przetwórstwa. Dla mnie osobiście „zdrowa żywność” to żywność ekologiczna, jak najmniej przetworzona, spożywana w dużej części na surowo.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Skąd pomysł na sklep z ekologiczną żywnością?
Dagmara Orkusz:
Gdy nadszedł czas rozszerzenia diety naszej córeczki o produkty niemleczne, chciałam by otrzymała żywność najwyższej jakości, najczystszą, najzdrowszą – była przecież moim największym skarbem! Wtedy właśnie odkryłam żywność ekologiczną. Oboje z mężem zachwyciliśmy się smakiem i aromatem organicznych owoców i warzyw. Wówczas (było to ponad pięć lat temu) nie było jeszcze ekologicznych półek w hipermarketach, a nieliczne sklepiki z tzw. „zdrową żywnością” były daleko od naszego domu. Wydało nam się naturalne, że skoro inni rodzice są w sytuacji podobnej do naszej, trzeba im ułatwić dostęp do ekologicznej żywności i tak stworzyliśmy nasz sklep „Pyszne i zdrowe” oferujący ekoprodukty z dostawą do domu.

Dla kochających zieleń (fot. Dagmara Orkusz) Dla kochających zieleń (fot. Dagmara Orkusz)
Do lasu w każdą porę (fot. Dagmara Orkusz) Do lasu w każdą porę (fot. Dagmara Orkusz)

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Z jakich regionów pochodzą produkty w waszym sklepie?
Dagmara Orkusz:
Gdy zaczynaliśmy, udział produktów polskich w sprzedaży był dość niewielki i ograniczał się w zasadzie do produktów świeżych i przetworów zbożowych. Rolnictwo ekologiczne stawało się już wówczas coraz popularniejsze, ale brakowało zakładów przetwórczych z certyfikatem EKO. Wówczas większość produktów ekologicznych pochodziła z importu, najczęściej z Niemiec, gdzie rynek eko ma dużo dłuższą tradycję niż u nas. Teraz z radością obserwuję wzrost polskich firm ekologicznych, których produkty stopniowo wypierają z półek ich zagraniczne odpowiedniki. Oczywiście, owoce cytrusowe, banany, oliwy, tradycyjne produkty kuchni japońskiej czy indyjskiej nadal są sprowadzane z zagranicy. Praktycznie, mamy produkty z całego świata, wiele z nich to produkty Fair Trade (Sprawiedliwego Handlu).

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Jakie cechy powinien mieć np. płyn do czyszczenia albo mydło ekologiczne? I jak się sprawdza, czy je rzeczywiście ma?
Dagmara Orkusz:
„Ekologiczność” kosmetyków czy środków czystości wynika z wykorzystania do ich produkcji ekologicznych surowców, czyli ziół, owoców, orzechów, kwiatów z upraw organicznych. Te produkty są także wolne od surowców petrochemicznych, syntetycznych środków zapachowych, syntetycznych barwników, syntetycznych konserwantów, fosforanów, ftalanów, surowców modyfikowanych genetycznie, itp. Niestety ich oznakowanie nadal nie jest w Europie jednorodne. Najczęściej spotykane certyfikaty to „Ecocert”, „Demeter” i „Ecolabel”, przy czym ten ostatni oznacza przede wszystkim, że produkt jest bezpieczny dla środowiska, biodegradowalny.

Dla konsumenta oprócz deklaracji o ekologicznych składnikach produktu ważna jest przede wszystkim skuteczność środków czystości czy też hypoalergiczność kosmetyków. Z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że ekologiczne proszki do prania, mydła, tabletki do zmywarek i inne popularne produkty są równie skuteczne co ich konwencjonalne odpowiedniki, często także dużo wydajniejsze. Z kolei dostępne w naszym sklepie kosmetyki tzw. neutralne, czyli bez substancji zapachowych i barwników (także naturalnych), są ogromnie popularne wśród klientów z alergią i rodziców małych dzieci.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Jakie produkty są najczęściej kupowane w waszym sklepie internetowym?
Dagmara Orkusz:
Zdecydowanie żywność świeża: warzywa, owoce, nabiał, mięso i wędliny. W drugiej kolejności produkty zbożowe, bakalie, suche warzywa strączkowe, oliwy i oleje, miody. Coraz większą popularnością cieszą się środki czystości i kosmetyki.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Czy poza prowadzeniem sklepu ekologia ma jeszcze jakieś przełożenie na codzienne życie?
Dagmara Orkusz:
Oczywiście! Nasza działalność wynika ze światopoglądu. Chcemy popularyzować ekologiczny styl życia oraz ułatwić osobom o podobnych poglądach dostęp do ekologicznych produktów. Na co dzień jesteśmy wierni naszym poglądom, stosujemy rozwiązania oszczędzające wodę i prąd, jeśli podróżujemy sami (nie z całą rodziną) korzystamy z miejskich środków transportu, sortujemy śmieci (to raczej by wyrobić nawyki u dzieci, polski recykling to odrębny temat), organizujemy i korzystamy z wymienialni ubrań, pilnujemy, by baterie czy stary sprzęt elektroniczny trafiły tam, gdzie należy.

Dla nas ekologia to nie tylko dbałość o bliższą lub dalszą przyrodę, ochrona ginących gatunków, przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i tym podobne akcje, w które także się czasami angażujemy lub wspieramy, a które na ogół kojarzą się ludziom z ekologią. My rozumiemy ekologię także jako troskę o najbliższe środowisko, w naszym przypadku, środowisko nowoczesnej miejskiej rodziny, nasze konsumenckie wybory, dobre relacje z ludźmi, szacunek dla pracy. Teraz mamy już trójkę dzieci i spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność, by nauczyć je jak żyć, dlatego cokolwiek robimy jest manifestacją naszych poglądów, tak więc ekologia jest obecna w naszym życiu także poza sklepem.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Jak można opisać waszych klientów? Jakie mają cechy konsumenckie?
Dagmara Orkusz:
Nasi klienci należą do kilku bardzo odmiennych grup: Po pierwsze: młodzi rodzice. Niby wszyscy wiemy, jak się należy prawidłowo odżywiać, uczymy się o tym w szkole, ale w pogoni życia zapominamy o tych zasadach sięgając po produkty wysoce przetworzone, do szybkiej konsumpcji. Jednak w większości przypadków przypominamy sobie o zasadach prawidłowej diety, gdy mamy zostać lub zostajemy rodzicami. Dla wielu młodych rodziców zakupy w naszym sklepie to często pierwszy kontakt z ekologiczną żywnością. Wodzeni tą samą pobudka, co ja pięć lat temu, chcą dać swoim maluszkom to co najlepsze i tak trafiają do nas. Na ogół niewiele wiedzą o rolnictwie ekologicznym, ale są chłonni wiedzy i oczytani jeśli chodzi o żywienie niemowląt. Często poszukują konkretnych produktów, podążając za informacjami z czasopism. Niektórzy wracają do wcześniejszych nawyków żywieniowych, gdy pociecha wyjdzie z wieku niemowlęcego, inni, tak jak my, pozostają już wierni ekożywności.

Drugą grupę stanowią osoby z rozmaitymi problemami zdrowotnymi, także bardzo poważnymi, na dietach leczniczych lub odchudzających. Podstawą tych diet jest coraz częściej żywność ekologiczna. Nierzadko wiedza tych konsumentów na temat podjętej diety opiera się jedynie na jakiejś publikacji w prasie czy wzmiance w telewizji. To grupa oczekująca pomocy w doborze właściwych produktów i informacji o sposobach ich przyrządzania. Ponieważ traktują ekojedzenie jak swego rodzaju lekarstwo, często upewniają się co do „ekologiczności” oferowanych artykułów, sprawdzają certyfikaty.

Ostatnią, coraz większą grupę naszych klientów stanowią zwolennicy ekologicznego stylu życia. Kiedyś były to głównie osoby, które długo zamieszkiwały na Zachodzie i tam poznały żywność organiczną. Teraz grupa ta rośnie o pokolenie dwudziestoparo-, trzydziestolatków, którym nieobce są tematy ekologii, alternatywnych źródeł energii, dbałości o środowisko. Są to zazwyczaj osoby odnoszące sukcesy zawodowe, dość zamożne, dla których dobry stan zdrowia jest podstawą efektywnej pracy, do których przemawia modny ostatnio trend eko i które w wielu wypadkach są najlepszymi ambasadorami ekologii. Dzięki nim ekologia zaczęła się kojarzyć z sukcesem, radością życia, spełnieniem. Jako klienci są na ogół wymagający, obeznani w temacie, ciekawi nowości. Doceniają dobrą obsługę, jakość produktów czy możliwość zaoszczędzenia czasu, dzięki dostawom do domu.

Oczywiście, nasi klienci nie ograniczają się tylko do tych trzech grup. Coraz większe zróżnicowanie pośród osób kupujących w naszym sklepie jest jeszcze jednym dowodem na to, że świadomość ekologiczna naszego społeczeństwa wzrasta. Cieszymy się, że możemy w tym procesie mieć swój skromny wkład.

Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Dulko, Redakcja Mój-Ogrodnik.pl
Strona sklepu Pyszne i Zdrowe