Zasadą sztuki jest wzbudzanie uczuć, a najczęściej uczucia bytowania z pięknem estetycznym. Czy może nim być odpad? Śmieć? Jak najbardziej, czego dowiedli artyści podczas wydarzenia e.produkt 2009 w Poznaniu. W poszczególnych trzech kategoriach zostały zaprezentowane naprawdę oryginalne przedmioty:
1. Reusing: wazony i dzbanki ze starych butelek po winie czy piwie;
2. Reducing: naczynia cateringowe z materiałów jadalnych (typu znany nam opłatek albo wafle na lody);
3. Recycle: wielki balon na gumy do żucia, sam jest z nich zrobiony, zatem gdy wypełni się zużytymi gumami powiększa ilość surowca na kolejne odpady oraz mydło zrobione z tłuszczów roślinnych z restauracji na Bliskim Wschodzie. Zasada nadrzędna: nic się nie powinno zmarnować!
Recykling w sztuce może mieć dosyć praktyczne zastosowanie. Remigiusz Dulko z Małopolski, na przykład, rzeźbi głównie w brązie, który jest bardzo ciężkim i trudnym w obróbce materiałem, dlatego często stosuje dodatkowe elementy drewniane, szklane czy z tworzyw sztucznych. W to wkłada elementy... z recyklingu właśnie. I to są najczęściej przedmioty, którym nadaje "drugie życie".
Większość z przedstawionych na zdjeciach przedmiotów to rzeźby użytkowe:
- stół o podstawie z brązu, z łączonych elementów, które były kiedyś inną rzeźbą oraz z blatem z jednolitego szkła, które było stłuczką po oknach;
- lampa z brązu, której posłużył za element dekoracyjny (kapelusz kobiety) stary abażur;
- komplet lamp ściennych wiszących - bardzo efektywne połączenie brązu i szkła odpadowego po kolorowych szklankach; ale także szkła roztopionego - także pokonsumpcyjnego;
- aż w końcu rzeźba konie, gdzie elementy dodatkowe do brązu to zwyczajna stara skóra i monety na druciku;
- produkt standardowy, który "drugie życie" nadał szklanej butelce po winie - jak najbardziej użytkowy świecznik dekoracyjny.