Dorota Metera: Bioekspert certyfikuje rolnictwo ekologiczne

Z wykształcenia magister inżynier ogrodnictwa, Dorota Metera od wielu lat specjalizuje się w rolnictwie ekologicznym. Reprezentuje firmę Bioekspert, która certyfikuje produkty i zakłady rolnictwa ekologicznego.
Dorota Metera z firmy Bioekspert Dorota Metera z firmy Bioekspert
Kapusta biała prostu z ogródka Sałata prostu z ogródka
Szklarnia ogródkowa Szklarnia ogródkowa



Redakcja Mój-Ogrodnik:
Czym zajmuje się BIOEKSPERT Sp. z o.o.?
Dorota Metera:
Nasza firma jest jednostką certyfikującą, która przeprowadza kontrole i wydaje certyfikaty producentom produktów ekologicznych, zgodnie z polskimi i europejskimi przepisami oraz innymi standardami. Mam tutaj na myśli zgodność wedle Standardów Rolnictwa Biodynamicznego Demeter International, amerykańskiego Krajowego Programu Rolnictwa Ekologicznego (NOP), angielskich standardów Fundacji Soil Association, czy niemieckich standardów Stowarzyszenia Naturland.

W zakresie naszej pracy mieści się certyfikacja przede wszystkim producentów rolnych, ale także pasiek, akwakultur, zbioru dziko rosnących roślin ze stanu naturalnego, przetwórni, oraz przedsiębiorstw handlowych, w tym zajmujących się importem z krajów trzecich (spoza UE).

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Jaka jest twoja rola?
Dorota Metera:
Moje zadanie to przede wszystkim certyfikacja, a więc proces oceny protokołów z kontroli producentów, wydawanie decyzji w sprawie przyznania certyfikatów, zaleceń oraz sankcji za naruszenia przepisów.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Czym jest rolnictwo ekologiczne?
Dorota Metera:
Jest wiele definicji rolnictwa ekologicznego, ale dla mnie jest to system gospodarowania i produkcji żywności oparty na jak największym wykorzystaniu naturalnych środków i metod w ramach możliwości produkcyjnych ekosystemu. Oznacza to, że rolnik powinien przede wszystkim prawidłowo prowadzić uprawę roślin i chów zwierząt wykorzystując tradycyjne metody oraz naturalne nawozy, środki ochrony roślin oraz środki lecznicze dla zwierząt, nie stwarzając jednocześnie zagrożenia dla ekosystemu, w którego skład wchodzą także dzikorosnące rośliny, dzikożyjące zwierzęta, mikroorganizmy oraz gleba, woda i powietrze.

Podczas przetwarzania żywności ekologicznej przetwórca powinien dbać o to, by zachować wartość biologiczną surowców i konserwować je przede wszystkim przy zastosowaniu naturalnych metod i substancji.

Według definicji Komisji żywnościowej Organizacji ds. Rolnictwa i Żywności (FAO) oraz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rolnictwo ekologiczne określa się jako całościowy system gospodarowania, wspierający zdrowie oraz różnorodność biologiczną, cykle przyrodnicze oraz biologiczną aktywność gleby. Rolnictwo ekologiczne kładzie nacisk na praktyki produkcyjne zamiast stosowania zewnętrznych środków produkcji, biorąc pod uwagę to, że regionalne warunki wymagają lokalnie dostosowanych systemów. W celu wypełnienia specyficznych funkcji w tym systemie są one uzupełniane, tam gdzie to możliwe, metodami tradycyjnymi, biologicznymi i mechanicznymi, alternatywnymi do użycia środków syntetycznych.

Posłużę się też fragmentem preambuły rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich nr 834/2007:
„Produkcja ekologiczna jest ogólnym systemem zarządzania gospodarstwem i produkcji żywności, łączącym najkorzystniejsze dla środowiska praktyki, wysoki stopień różnorodności biologicznej, ochronę zasobów naturalnych, stosowanie wysokich standardów dotyczących dobrostanu zwierząt i metodę produkcji odpowiadającą wymaganiom niektórych konsumentów preferujących wyroby wytwarzane przy użyciu substancji naturalnych i naturalnych procesów. Ekologiczna metoda produkcji pełni zatem podwójną funkcję społeczną: z jednej strony dostarcza towarów na specyficzny rynek kształtowany przez popyt na produkty ekologiczne, a z drugiej strony jest działaniem w interesie publicznym, ponieważ przyczynia się do ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt i rozwoju obszarów wiejskich.”

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Czy w Polsce mamy do czynienia z jakimiś szczególnymi aspektami rolnictwa ekologicznego?
Dorota Metera:
Przeciętny polski rolnik nie ma trudności z przestawieniem się na metodę ekologiczną, gdyż tradycyjne gospodarstwa rolne zawsze były wielokierunkowe tj. łączyły produkcję roślinną z produkcją zwierzęcą, stosowały zmianowanie upraw i nie prowadziły bardzo intensywnej produkcji. Jednak nadużyciem jest - niestety dość powszechne - twierdzenie, że „całe polskie rolnictwo jest prawie, że ekologiczne”. Rolnictwo ekologiczne to szczególna metoda produkcji rolnej i nie stosowanie nawozów sztucznych lub stosowanie ich w małych dawkach nie może być rozumiane jako prawidłowa produkcja ekologiczna.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Czy jest duże zainteresowanie tematem w Polsce?
Dorota Metera:
Od czasów, gdy zaczęłam się interesować rolnictwem ekologicznym tj. od 1983 r. musiało minąć 6 lat, żeby zarejestrować Stowarzyszenie Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi EKOLAND i skontrolować pierwsze 27 gospodarstw ekologicznych i aż 25 lat do 2008 r., gdy w Polsce zarejestrowano ponad 15 000 gospodarstw ekologicznych. Stanowią one zaledwie 1% gospodarstw rolnych w Polsce, co w porównaniu z ok. 8-10% w Austrii czy Szwecji, nie oznacza szybkiego rozwoju. Rolnicy interesują się tym systemem z uwagi na dotacje w ramach programu rolnośrodowiskowego oraz możliwości zbytu produktów po lepszej cenie, przetwórcy i handlowcy szukają natomiast nowych produktów, które cieszą się zainteresowaniem konsumentów.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Jakie trzeba mieć uprawnienia, by zajmować się certyfikowaniem?
Dorota Metera:
Wymagania dla personelu jednostek certyfikujących określa na razie Polskie Centrum Akredytacji, ale właśnie Sejm i Senat pracują nad ustawą o rolnictwie ekologicznym, która wprowadzi ponadto obowiązek zdawania egzaminu państwowego. A więc trzeba przede wszystkim znać specyfikę produkcji ekologicznej, odpowiednie przepisy prawne, mieć wykształcenie w dziedzinie rolnictwa lub przetwórstwa i wykazać się doświadczeniem zawodowym a także umiejętnością prowadzenia kontroli. Jednostka certyfikująca musi mieć upoważnienie wydane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i akredytację w Polskim Centrum Akredytacji.

Redakcja Mój-Ogrodnik:
Jak prognozujesz rozwój tej branży?
Dorota Metera:
Konsumenci zwracają coraz większą uwagę na jakość żywności, a nie tylko na jej cenę. Liczy się już nie tylko wygląd i smak oraz piękne opakowanie. Konsumenci chcą mieć także pewność, że żywność nie zawiera konserwantów, pozostałości środków ochrony roślin, azotanów, hormonów, GMO, metali ciężkich i innych substancji, które mogłyby mieć niekorzystny wpływ na ich zdrowie. W produkcie szukają także walorów środowiskowych jak ochrona wód, różnorodności biologicznej, klimatu, oszczędności energii, „mil żywnościowych” czyli możliwie krótkich dróg transportu oraz wartości etycznych jak dobrostan zwierząt, „sprawiedliwy handel”, „bez pracy dzieci”. Jeśli w Danii przeciętny obywatel wydaje średnio w roku ponad 100 Euro na żywność ekologiczną, a w Polsce tylko około 1 Euro, to mamy dużo do nadrobienia w dziedzinie edukacji konsumentów i zapewnienia im podaży produktów ekologicznych. Jest to branża, której roczny wzrost obrotów np. w Niemczech i USA, mimo kryzysu szacuje się na ok. 16 %, a więc mogę być pewna, że rynek żywności ekologicznej ma przed sobą wspaniałe możliwości rozwoju.

Dziękuję za rozmow,
Katarzyna Dulko
Redakcja Mój-Ogrodnik.pl

Więcej artykułów dotyczących rolnictwa ekologicznego w dziale Ekologia
Oraz na stronie Bioekspert