Starzy i nowi EKOSI (Oekos)
Zacznijmy od LOHAS-ów. Ruch, określany tym skrótem od amerykańskiego określenia: Lifestyle of Health and Sustainability, ma na celu wyodrębnienie w społeczeństwie grupy konsumentów, którzy posiadając już pewien komfortowy poziom życia, a zarazem cechując się wysokim poziomem aspiracji życiowych, pasją, zainteresowaniem sprawami świata i własnym zdrowiem oraz ekologią, poszukują produktów i usług komercyjnych, które pomogą im te aspiracje zrealizować. Prościej: to ekolodzy i społecznicy, którzy lubią wygodę. Są wrażliwi na sprawy świata, ale tym bardziej na własne osobiste potrzeby i kupowanie ODPOWIEDZIALNE ma im w tym pomóc. Jak twierdzi Kirsten Brodde, ideologiczni krytycy ruchu LOHAS (możemy ich roboczo nazwać członkami Greenpeace’u w początkowych latach tej organizacji, czy eko-oszołami – jak pewnie stwierdziliby niektórzy na polskim podwórku, a najprościej ideowymi ekologami) zarzucają im, że tak jak kiedyś ludzie organizowali się po to, by coś realnie zmienić na świecie, tak dzisiaj (właśnie przez LOHAS-ów) wystarczy im kupienie jajek ekologicznych od czasu do czasu. Mają dzięki temu czyste „ekologiczne“ sumienie i wystarczający snobistyczny powód do dumy z bycia „komercyjnym buntownikiem“. Czyli niby bunt, ale tak jakby strukturalizowany.
Co Brodde na to?
Kirsten Brodde, urodzona w 1964 roku autorka, która sama była członkinią radykalnego Greenpeace’u i w latach 2000 do 2008 redagowała ich magazyn, dzisiaj jest ekspertką od spraw tekstyliów na niemieckojęzyczny bogaty rynek eko. Doradza popularnej platformie internetowej Utopia.de i prowadzi własnego bloga www.gruenemode.de. Razem z córką mieszka w Hamburgu. Jeśli chodzi o konflikt pokoleniowy między starymi a młodymi ekologami, Brodde nie widzi problemu w tym, że sama przeszła na „komercyjną stronę mocy“. Wielokrotnie podkreśla w swojej książce wagę tego, że posiada obie perspektywy i może wybierać z nich to co najlepsze – dla dobra sprawy ekologii. Jej zdaniem najlepiej jest bowiem popierać zielonych i politycznie i konsumencko. Stąd jej uznanie dla programów CSR w biznesie, czy aktywności na tym polu społecznych portali ekologicznych, które chociaż mogą mówić o banalnych tematach jak moda, ogródek czy żywienie, w rzeczywistości zmieniają nasz styl życia i w konsekwencji poglądy. Nie sposób jest wymagać (szczególnie współcześnie) od wszystkich pro-ekologicznych ludzi, by w wolnym czasie agitowali za eko-ustawami na ulicy, rozdawali na dworcach ulotki czy narażali się na demonstracjach. Zamiast sztywnych reguł czy narzuconego prawodawstwa, jak twierdzi Brodde, najważniejsza jest właściwa otwarta postawa pojedynczych ludzi, ich rozbudzająca się świadomość ekologiczna, wola zmiany siebie i własnego otoczenia, zamiłowanie do piękna, humor i dystans do spraw ideologicznych. Prosta, a jednak tak rzadka postawa życiowa.
„Samodzielnie świata nie zbawisz, ale z pewnością możesz postarać się bardziej, niż robiłeś to do tej pory. A może przy okazji będzie Cię to jeszcze bawić?“
Opracowanie: Kasia Dulko