Dzieje się tak nie tylko z powodu dostrzeżenia przez biznes winiarski potencjału, ale także baczne oko konsumenckich obserwatorów i krytykę, jaka spada na tę branżę. W 2011 roku Botaniczny Instytut Badawczy w Teksasie (BRIT) po raz kolejny rozdał nagrody w międzynarodowym konkursie na zrównoważone winiarstwo. jak zauważono, dzisiaj już nie pojedynczy właściciele winnic walczą o miano tych najlepszych organicznych liderów, ale właściwie całe regiony świata pretendują do tego tytułu. To dla nich szansa i nie lada wyzwanie. A może trochę konieczność wymuszona realiami dzisiejszego rynku.
Firma dystrybucyjna Wines of Chile, a właściwie ich technologiczna jednostka, stworzyła spółkę joint venture z krajowymi uniwersytetami w Chile i razem opracowali długoterminowy program zrównoważonego rozwoju dla winiarzy. Wszystko po to, by pomóc im rozwijać się w duchu ekologii, dobra społecznego i rentownego globalnego biznesu. "Opracowaliśmy Narodowy Kod Zrównoważonego Rozwoju - nasz własny standard certyfikacji" - mówi Dyrektor Zarządzająca Elena Carretero. “Idzie on jeszcze dalej niż standardowa certyfikacja, w rzeczywistości nasz Program Zrównoważonego Rozwoju jest całą listą projektów i inicjatyw, które mają za zadanie pomóc chilijskiej branży winiarskiej w zrozumieniu i implementacji CSR-u w praktykę upraw, produkcji i dystrybucji” - dodaje.
Najważniejsze tematy tej branży to oczywiście kwestie zużycia energii, wody, zastosowanie pestycydów na uprawach. Wine Technological Consortiums (technologiczna jednostka Wine of Chile) pomaga miejscowym firmom zarządzać ich wskaźnikami zrównoważonego rozwoju, promować własne wyroby i odpowiednio raportować w celach uzyskania certyfikatów. Już dzisiaj 89 winiarni pracuje na międzynarodowych standardach GRI - w 2011 roku pierwsze 23 winiarnie opublikowały raporty CSR wedle GRI, kolejne szykują się do tego momentu. "Zdarza się, że winiarnie to bardzo duże organizacje, kiedy indziej to małe rodzinne firmy. Te drugie reprezentujące 75% winiarni szczególnie potrzebują naszej pomocy nie tylko w pomiarach, ale szczególnie w zarządzaniu. Używając standardów GRI możemy łatwo zidentyfikować obszary wymagające szczególnej uwagi"- kontynuuje Elena Carretero.
Jedna z najbardziej znanych i prestiżowych winiarni chilijskich Viña Echeverría w tym roku opublikowała swój pierwszy Raport CSR bazując na GRI. To rodzinny biznes od 100 lat działający na tym samym terenie. Firma nastawiona na eksport sprzedaje do ponad 40 krajów do sieci najbardziej wymagających detalistów. "Jestem głęboko przekonany o tym, że tylko odpowiedzialne przedsiębiorstwa mogą liczyć na długoterminowy rozwój i świetlaną przyszłość. Raportowanie CSR jest elementem szerszego ruchu w kierunku lepszego jutra, poprawy jakości naszych produktów i naszego zdrowia. Mogliśmy od razu zacząć raportować na poziomie A, ale woleliśmy niższy (B) by w przyszłości jeszcze bardziej się starać. - mówi Roberto Echeverría, Prezes Viña Echeverría.
Dla tej winiarni rozwój zrównoważony to po prostu część ich życia. Jak wyjaśnia dalej jej właściciel: “Tutaj się wychowałem, w naszym 200-letnim domu, pośrodku winnicy. Dla nas, jako rodziny, ochrona środowiska była całkiem naturalna. Nie była to ciekawostka jaką widuje się w telewizji. Mój dziadek czy ojciec nigdy nie pryskaliby na nasze wartościowe pola pestycydów."
Chile nawiedziło kilka poważnych trzęsień ziemi w lutym zeszłego roku, zaledwie kilka dni przed zbiorami wina. Zniszczenia na terenach należących do Viña Echeverría były dotkliwe. Ale już po pierwszych tąpnięciach pracownicy, zamiast chronić domy, dobrowolnie przyszli do winiarni chroniąc swoje miejsca pracy. Zaledwie w pięć dni wszystko wróciło do normy. Jak twierdzi Elena Carretero, kluczowe do powodzenia inicjatyw zrównoważonego rozwoju jest włączenie w nie pracowników. Duże organizacje mają zazwyczaj grupę, albo nawet komitet ds. CSR, zazwyczaj są w nim osoby z zarządu, hr, technicznych spraw, biznesu, marketingu. Podobnie jest w Viña Echeverría.
I co dalej?
GRI oczekuje kolejnych raportów a liderzy chcą jeszcze więcej zainwestować we własną odpowiedzialność. Jak mówi Carretero, to importerzy win np. w Europie mają coraz częściej wysokie wymagania wobec producentów. Ci z krajów nordyckich wprowadzają nawet własne formularze. GRI działa na rzecz tego, by miały jednak wspólną linię - tak by przynosić realny pożytek a nie rozbudowywać biurokrację.
Na podstawie artykułu GRI, Grapes greening the economy