Inspiracji na ogrodzenie swojego domu można szukać także w projektach krajobrazu w krajach tropikalnych. Oczywiście mamy inne warunki, nie tylko pogodowe - ale właśnie od nich możemy nauczyć się odważnego używania kolorów. Warto przemyśleć wybór farby pod względem nie tylko roślin, ale także fasady domu, czy sąsiednich budynków - tak by nasi sąsiedzi nie wypominali nam przez długie lata zeszpecenie okolicy.
Do odważnych, wprowadzających do naszego zimnego ogrodu południowy temperament barw należą m.in. żółty - kojarzy się ze słońcem, piaskiem, plaża, wakacjami - idealni komponuje się z wiosennymi kwiatami. Można go zestawiać bez granic z zielenią czy bielą. Podobni pomarańczowy - tutaj jednak uważajmy, by w ogrodzie nie było zbyt wiele kontrastowych fioletów w postaci lilii czy bzu - może się "gryźć" dla zwiedzających. Różowy w wielu odcieniach - od lilaka po ciemny intensywny róż. Pasuje z niebieskim, ale należy uważać, żeby raczej był punktowy, niż rozlewał się na całej powierzchni bramy. Może bowiem sugerować wyblakłość kolorów, albo prowadzenie działalności przedszkolnej...
Z bielą idealnie komponuje się błękit - przypomina bezchmurne niebo, ale też raczej nadaje się na drobne elementy ozdobne. W końcu czerwień - dużo i wbrew zasadzie kontrastowości z zielonym - jest idealnym ogrodzeniem. Strzeże własności i zarazem zwraca uwagę - czego chcieć więcej? Jedyny mankament to szybka utrata koloru po kilku zimach - dlatego regularne odnawianie wskazane.