Anna Paluszek: Modnie i etycznie z Polską Akcją Humanitarną

Czy naprawdę potrzebuję kolejnej bluzki czy spodni, gdy całkiem nowe jeszcze leżą w szafie? Czy firma, której ubrania kupuję, ma politykę odpowiedzialnych zamówień? Czy na swojej stronie informuje, gdzie pozyskuje swoje produkty? Takie pytania powinien zadać sobie każdy konsument - na pewno po spotkaniu z Anną Paluszek z Polskiej Akcji Humanitarnej.
Anna paluszek z projektu Modnie i Etycznie PAH Anna Paluszek z projektu Modnie i Etycznie PAH


Mój-Ogrodnik.pl
Co masz w tej chwili na sobie?
Anna Paluszek
Spodnie typu „szarawary”, które zostały przerobione przez moją koleżankę ze spódnicy znalezionej w sklepie typu second hand. Bluzka i marynarka to prezent od siostry, która uszczęśliwia mnie co jakiś czas takimi second handowymi zdobyczami. Buty sztruksowe kupiłam w „normalnym” sklepie, natomiast chusta jest prezentem afgańskim od przyjaciółki.

Mój-Ogrodnik.pl
Jak to się stało, ze trafiłaś do Polskiej Akcji Humanitarnej i zaczęłaś zajmować się projektem Modnie i etycznie?
Anna Paluszek
Do biura toruńskiego PAH dotarłam już na drugim roku studiów i byłam przez około trzy lata wolontariuszką Edukacji Humanitarnej PAH, prowadziłam zajęcia w szkołach. Modnie i etycznie było drugim projektem edukacyjnym, jaki koordynowałam. Było to duże wyzwanie, które podjęłam wspólnie z Kasią Szeniawską. Przez pierwszy rok projektu, gdy tworzyły się jego zręby, pracowałyśmy razem.

Mój-Ogrodnik.pl
Większości z nas, już trochę „skażonych” ekologią, moda etyczna kojarzy się z organiczną bawełną, fairtrade… Czy to dobry punkt wyjścia?
Anna Paluszek
Jako punkt wyjścia świetny. Gorzej, gdy pozostajemy w tym punkcie w przeświadczeniu o swej etyczności. Jak można się domyśleć uprawa bawełny, bo o ten etap chodzi zazwyczaj w podobnych certyfikatach, to tylko część drogi, jakie niektóre ubranie przebywają zanim trafią do naszej szafy. Warto zastanowić się, na jakie jeszcze obszary życia i środowiska ubrania mogą mieć wpływ. Są to między innymi prawa pracownic szyjących naszych ubranie, na ogół w kiepskich warunkach i za niskie płace. Specjalnie mówię pracownice – ponad 80% szyjących osób to kobiety. Ekologia jest tutaj również ważna, bo fabryki, farbiarnie czy garbarnie niesamowicie dewastują tereny wokół i niszczą źródła czystej wody, dlatego dbałość o środowisko i człowieka powinna iść w parze, a nie się wykluczać.

Mój-Ogrodnik.pl
Główne przesłanie projektu Modnie i etycznie – o co właściwie chodzi?
Anna Paluszek
Chodzi o zadbanie, by przemysł tekstylno-odzieżowy zaczął się zmieniać i rozwijać się w kierunku poszanowania pracowników/nic z krajów globalnego Południa, np. azjatyckich, gdzie zazwyczaj przenoszą swoją produkcję firmy odzieżowe. Staramy się docierać do szkół odzieżowych i uczelni wyższych z przekazem, że oni kształcąc przyszłych projektantów/tki mody, managerów/ki, czy właściciel/k/i, wpływają na ich świadomość. Chcemy, aby zagadnienia społecznej odpowiedzialności i etyki pojawiały się nie jako alternatywne podejście, lecz stały się wyznacznikiem mody ze znakiem jakości. Zgodnie z założeniem, że edukacja jest niezbędna, gdy mówimy o zmianie podejścia przygotowujemy szkolenia, publikacje oraz konferencje, które mają być wsparciem dla naszych odbiorców/czyń. Staramy się również uświadamiać polskich konsumentów, że mają wpływ swoimi decyzjami przy zakupach o losie wielu ludzi na świecie.

Z drugiej strony prowadzimy w pewnym sensie rodzaj rzecznictwa wśród różnych grup i osób, mających wpływ na sytuację czy świadomość w społeczeństwie.

Mój-Ogrodnik.pl
Jaki jest Twoim zdaniem najważniejszy problem etyczny branży odzieżowej?
Anna Paluszek
Przyglądając się tej branży z różnych stron, uderzająca jest nierówność pomiędzy obrazem mody w kolorowych pismach i na witrynach sklepowych a warunkami, jakie towarzyszą osobom szyjącym te piękne stroje. Z jednej strony mamy „glamour” z drugiej „poor”. Niska płaca pracownic fabryk nie wystarcza na godne życie, czyli wyżywienie rodziny, opłatę za dach nad głową i wysłanie dzieci do szkół. Przyzwyczajamy się do coraz większej masy ubrań w naszych szafach i nie zastanawiamy się często, kto zapłacił za nią najwyższą cenę.

Mój-Ogrodnik.pl
Czy nas, konsumentów, musi to interesować?
Anna Paluszek
To nasza decyzja. Jeśli z pełną świadomością, jak najczęściej szyte są ubrania i jak wiele zależy od konsumentów, chcemy zrezygnować z prób zmiany, to oczywiście możemy. Natomiast, jeśli nie jest nam to obojętne i chcemy w sposób odpowiedzialny kształtować świat to chyba powinniśmy coś zacząć zmieniać, robić.

Mój-Ogrodnik.pl
Spotykasz się ze studentami, projektantami, aktywistami, przedstawicielami firm odzieżowych … czy w Polsce jest zrozumienie dla problemu wyzysku pracowników branży odzieżowej?
Anna Paluszek
Nie zawsze, choć różne osoby, grupy zaskakują mnie swoim podejściem. Czasem w sposób negatywny, ale bardzo często pozytywny. Zazwyczaj nie jest nam obojętne, co czynimy swoimi wyborami konsumenckimi czy decyzjami zawodowymi. Może brakuje nam wiary w to, że jako pojedyncza osoba mogę coś zdziałać. Wynika to zazwyczaj z założenia, że od razu trzeba wszystko naprawić, a tak się nie da. Potrzebny jest wielokierunkowy proces zmian na różnych poziomach. Do tego potrzeba wielu ludzi, już trochę ich jest, myślę, że z czasem będzie więcej.

Mój-Ogrodnik.pl
A polskie marki? One też są (nie)winne?
Anna Paluszek
Trudno tutaj rozstrzygać o winie, nie tym chcemy się zajmować. Możemy mówić o roli i wpływie. Tak, polskie firmy odzieżowe stają się kolejnymi istotnymi graczami. Niestety, nie zawsze odpowiedzialność za społeczne skutki ich handlowych poczynań są w centrum ich zainteresowania. Staramy się namawiać i naciskać firmy polskie, by nie powtarzały błędnych założeń wielkich korporacji, że za pracowników/ce fabryki szyjącej ubrania odpowiada dostawca a dobrze wykonane ubranie mogło być wyłącznie przez zadowoloną z życia osobę. Warto nadmienić, że Społeczna Odpowiedzialność Biznesu (CSR) staje się wymogiem stosowanym również w rozmowach z dostawcami. Jak na razie jest to nowość na rynku polskim i nie zauważyłam, szczególnie silnego ruchu w tym kierunku ze strony firm odzieżowych.

Mój-Ogrodnik.pl
Jaki był najgorszy przypadek wyzysku, o którym się dowiedziałaś?
Anna Paluszek
Myślę, że trudno to oceniać z pozycji obserwatorki, czytającej relacje, bo zawsze chodzi o życie nie jednej osoby, lecz całych rodzin. Lecz chcąc wybrać jedną historię, to myślę o aferze w GAP, gdzie u dostawcy zatrudniano dzieci do niewolniczej pracy. Wykorzystywanie dzieci jest okrutną praktyką i przerażają mnie tłumaczenia, że zatrudniane dzieci mają przynajmniej szansę podreperowanie domowego budżetu. Nie rozumiem, dlaczego tak różne standardy stosujemy do polskich dzieci i do dzieci azjatyckich. Powtarzając za pracownicą bangladeskiej organizacji – Kalponą Akter – to rodzicom powinno się płacić tyle, by dzieci mogły chodzić do szkoły, a nie do pracy.

Mój-Ogrodnik.pl
To co właściwie powinniśmy robić? Kupować, czy nie kupować? Bojkotować, czy słać listy do zarządów fabryk?
Anna Paluszek
Dobre pytanie i myślę, że zawsze pierwszym krokiem jest zadawanie pytań, również sobie. Czy naprawdę potrzebuję kolejnej bluzki czy spodni, gdy całkiem nowe jeszcze leżą w szafie? Czy ta firma ma jakąś politykę odpowiedzialnych zamówień? Czy na swojej stronie informuje, gdzie pozyskuje swoje ubrania?

Zdecydowanie lepiej jest wybierać rozsądnie i przyłączać się do akcji wysyłania listów do firm odzieżowych, w Polsce zajmuje się tym Koalicja KARAT. Nie uważam, że bojkot jest rozwiązaniem. Jest łatwiejszy niż sądzimy, ale niewiele zmienia, jeśli nie jest dobrze zorganizowany i na szeroką skalę. Jeśli pojedyncza osoba decyduje się nie kupować ubrań konkretnej firmy i nie da jej o tym znać, to właściwie nie ma on żadnego przełożenia na poprawę sytuacji. Jedyną zadowoloną osobą będzie konsument/ka myśląca, ze jest super, bo bojkotuje.

Z punktu widzenia pracowników lepszy jest nacisk na firmy, żeby zaczęły brać odpowiedzialność za swoje poczynania w krajach globalnego Południa. Dobrym pomysłem jest kupowania ubrań zachowujących pewne standardy prawne i ekologiczne. Na naszej stronie www.modnieietycznie.pl znaleźć można linki do organizacji, które śledzą poczynania firm w ramach kampanii Clean Clothes Campaign – www.cleanclothes.org , jak na stronie www.fashioncheck.net . Jest wiele inicjatyw, które podpowiadają, jak kupować, by było to bardziej świadome i odpowiedzialne. Polecam własne poszukiwania i zdobywanie wiedzy, bo sposobów jest mnóstwo.

Dziękuję za rozmowę i bogate wskazówki,
Katarzyna Dulko
Redakcja Mój-Ogrodnik.pl (Warszawa, 10/10/2009)

Więcej na temat CSR w branży tekstylnej:
Ekologia w biznesie
Eko-wydania magazynów lifestylowych
Modnie i etycznie - relacja