Bilińscy: marzenie o ekologicznym domu spełnione

W naturalny sposób przychodzi do nas coraz większy apetyt na inne rzeczy, które wiążą się z ekologią. Bo jak mieszkasz w glinianym domu to chcesz mieć swój ogród oczywiście także Eko i w swoim domu chcesz używać mikroorganizmów. Czasem z tych rzeczy wybierasz tylko jedną np. zioła w doniczkach i to już fajne. Ważne jest, żeby zacząć, a ludzie coraz częściej chcą chociaż zrobić coś w skali mikro. O ekologicznym życiu opowiadają Państwo Bilińscy.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Projekt Ekowioska - o co chodzi?
Violetta Bilińska:
Ekowioska to będzie nasze miejsce na ziemi. Miejsce do którego chcemy zaprosić naszych przyjaciół, znajomych i wszystkich tych, którym bliskie jest bycie bliżej natury, którzy marzą o spokoju, bezpieczeństwie, o wspólnym byciu i dzieleniu się tym co ważne dla nas.
Ryszard Biliński:
Ekowioska jest marzeniem o życiu, którego nie wyznacza konsumpcjonizm. Jest marzeniem o świecie wartości prawdziwych, a nie sprzedawanych przez handlowy i polityczny marketing.
Ekowioska to także praca przy poszukiwaniu rozwiązań, które jak najlepiej służą ludziom i jak najmniej szkodzą Ziemi. Będziemy się dzielić doświadczeniami z zakresu budownictwa z materiałów naturalnych, różnych technologii takich jak uzdatnianie wody, oczyszczanie ścieków, utylizacja i ograniczanie ilości odpadów. Będziemy poruszać zagadnienia związane z naturalnym odżywianiem i kosmetyką. A także te związane z wytwarzaniem żywności.

Chyba jednak najważniejsze jest to, że przy tym wszystkim będziemy się ze sobą spotykać, poznawać nawzajem i tworzyć sieć relacji. Tak rozumiemy ekowioskę. Jako miejsce, w którym suma indywidualnych wartości tworzy wartość wspólną. To miejsce, gdzie tworzy się społeczność.

Violetta i Ryszard Bilińscy w ekologicznym domu Violetta i Ryszard Bilińscy w ekologicznym domu
Ekologicznie, naturalnie i praktycznie Ekologicznie, naturalnie i praktycznie

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Razem zdecydowaliście się na zamieszkanie w glinianym domu? Co was co tego skłoniło?
Violetta Bilińska:
Dla mnie jest to otwarcie nowego etapu w naszym życiu. Ten dom jest pierwszym etapem do realizacji naszych marzeń, do niego tak jak kiedyś do naszej wioski chcemy zapraszać gości, aby pobyli w zdrowym domu, prostym w użytkowaniu, zbudowanym może z prymitywnych materiałów, ale dostępnych dla każdego. Budowaliśmy go sami, włącznie z naszymi dziećmi, przyjaciółmi, to cudowne uczucie własnoręcznie stawiać swój dom
Ryszard Biliński:
Uważam, że gliniany dom jest najlepszy. Glina ma wyjątkowe właściwości regulowania wilgotności i szerzej, mikroklimatu w pomieszczeniach. W domach glinianych nie występuje wiele alergenów, które znajdziemy w technologiach „konwencjonalnych”. Ponadto glina pozwala na realizacje różnorakich pomysłów plastycznych, które czynią dom wyjątkowym.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Jaka jest różnica w samopoczuciu po takiej decyzji? I w zdrowiu?
Violetta Bilińska:
Nasza córka jest alergikiem i już teraz doświadcza dobrodziejstwa mieszkania w tym domu. Coraz mniej słyszymy jak kaszle. Gdy ktoś z gości kto nocuje u nas wstaje rano to mówi nam: „wiecie tu się tak dobrze śpi”.
Ryszard Biliński:
Różnica jest taka, że nie chce się już mieszkać w innym domu. Poprawia się stan zdrowia, zmniejszają się lub znikają objawy alergii.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Czym technologicznie różni się taki dom od standardowego?
Ryszard Biliński:
Proces budowy domy glinianego jest podobny to budowy konwencjonalnej, ale stosuje się inne materiały – te naturalne. W naszym wypadku jest to drewno, słoma i glina. Specyfika tych materiałów wymaga wiedzy o nich. Przykładowo glina nie wiąże tak jak tynki cementowe, tylko wysycha w sposób naturalny, co wymaga umiejętnego postępowania i właściwego planowania budowy. Tynkowanie musi się odbywać latem. Słoma jako izolacja termiczna musi być odpowiedniej jakości, sucha i dobrze sprasowana. Jej właściwe ułożenie w ścianie zapewni wyjątkową energooszczędność domu.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
A jak sąsiedzi? Inspirują się waszymi pomysłami?
Violetta Bilińska:
Nasi sąsiedzi lubią nas odwiedzać. Chociaż raczej na tę chwilę nie myślą o tej technologii, są jednak ciekawi dlaczego taki akurat dom wybudowaliśmy.
Ryszard Biliński:
Naszymi pomysłami inspirują się raczej ludzie podobni do nas, czyli poszukujący nowego zrównoważonego, nie obciążającego dla środowiska naturalnego sposobu życia.

Budowa domu Bilińskich Budowa domu Bilińskich (fot. V.B.)
Przemyślana konstrukcja i dokładne wykonanie Przemyślana konstrukcja i dokładne wykonanie

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Gorsze strony? Ten dom ma jakieś wady? Jak sprawa wygląda kosztowo? Energetycznie?
Violetta Bilińska:
Materiały użyte do wybudowania tego domu, czyli słoma i glina, są najtańszymi potrzebnymi materiałami. Droższa jest tak zwana robocizna, ale tylko dlatego że proces budowania trwa dłużej niż w domach konwencjonalnych i trzeba przy nim spędzić więcej czasu, za to mogą nas w tej budowie wspomagać ludzie bez specjalnego przygotowania budowlanego. Dom ma ta właściwość, że zimą oddaje ciepło, a latem nas schładza. To glina stwarza taki specyficzny mikroklimat.
Ryszard Biliński:
Gorszych stron musiałbym szukać „na siłę”. Domu takiego z pewnością nie można budować na terenach zagrożonych powodzią, gdyż sprasowana słoma nie będzie nigdy w stanie wyschnąć. Ale myślę, że żadnego typu budynku nie można tam wlaściwie budować, bo nawet wysuszony budynek zagraża zdrowiu mieszkańców zarodnikami grzybów.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Ekologia w waszym życiu wydaje się być czymś równie naturalnym jak codzienne wstawanie. Skąd się bierze tę wiedzę, nawyki, przyzwyczajenia, poglądy?
Violetta Bilińska:
Gdy doświadczysz dobrego samopoczucia bo np. zjedzeniu wyhodowanej we własnym ogrodzie marchewki, gdy zjesz na śniadanie upieczonego przez siebie chleba z mąki z ekologicznego gospodarstwa, to już zawsze będziesz tego prostego jedzenia po prostu pragnął. My jesteśmy wręcz od tego pozytywnie uzależnieni. Mieszkamy w lesie i pięknie jest, gdy wstaje się rano posłuchać ptaków wśród własnych drzew. Więc dlaczego się tego dobrowolnie pozbawiać. Trzeba to tylko uszanować, a natura nam się za to odwdzięczy.
Ryszard Biliński:
TO bierze się z rzeczywistości. Jest dla mnie oczywiste, że ścieżka jaką podąża obecnie cywilizacja jest ścieżką ku katastrofie. Zmieniając swoje podejście do życia, negując konsumpcjonizm, zbliżając się do natury jesteśmy w stanie pokazać alternatywę dal świata ogarniętego szaleństwem tzw. „rozwoju”.

Tylko naturalne materiałąy Tylko naturalne materiały
Komfort życia w ekologicznym domu Komfort życia w ekologicznym domu

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Zapraszacie wszystkich chętnych na warsztaty do siebie - kto może być nimi zainteresowany? Komu się przydadzą?
Ryszard Biliński:
Warsztaty przydadzą się osobom zainteresowanych innym modelem życia. Modelem w którym nie eksploatuje się planety, ale jest za nią odpowiedzialnym.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
W programie jest o permakulturze, mikroorganizmach ... to dosyć głęboki poziom zaawansowania wiedzy ekologicznej. Jest na nią popyt w Polsce?
Violetta Bilińska:
To w naturalny sposób przychodzi coraz większy apetyt na inne rzeczy, które wiążą się z ekologią. Bo jak mieszkasz w glinianym domu to chcesz mieć swój ogród oczywiście także Eko i w swoim domu chcesz używać mikroorganizmów. Czasem z tych rzeczy wybierasz tylko jedną np. zioła w doniczkach i to już fajne. Ważne jest, żeby zacząć, a ludzie coraz częściej chcą chociaż zrobić coś w skali mikro.
Ryszard Biliński:
Jest coraz większy popyt, choć dla nas też są to zagadnienia dość trudne. Skoro jednak chcemy jeść dobre pokarmy wyprodukowane w swoim ogrodzie to jest to wiedza konieczna.

Redakcja Moj-Ogrodnik.pl:
Kolejne marzenie ekologiczne to?
Ryszard Biliński:
Ekowioska czyli działająca wspólnie społeczność. Ekologia rośnie w siłę...

Dziękuję za udzielenie wywiadu,
Katarzyna Dulko
Redakcja Moj-Ogrodnik.pl