Skąd ta Eko-tradycja?
Trudno sobie wyobrazić higienę osobistą sprzed pocz. XX wieku, kiedy nie znano kosmetyków jako takich. Pierwszy szampon i krem powstał w 1904 roku, pierwsze kosmetyki kolorowe w latach 20tych. Z naturalnymi kosmetykami nie miały nic wspólnego, zawierały wiele toksycznych substancji - w tym metale ciężkie. Za to były wreszcie tanie i szeroko dostępne. Gdy zaczęto prowadzić coraz więcej badań na ten temat i wzrosła świadomość wpływu substancji chemicznych na zdrowie, również pod presją społeczną zaczęła się rodzić myśl o kosmetykach naturalnych (szeroko dostępnych). Ekspansja syntetycznych produktów trwała prawie do końca lat 70tych. Kiedy powstawały liczne ruchy ekologiczne, zaczęły rodzić się pierwsze firmy i pierwsze receptury kosmetyków mających być przyjaznymi dla człowieka oraz nie testowane na zwierzętach (do CSR, biodegradacji i Eko-opakowań jeszcze daleka droga). Kosmetyka naturalna na większą skalę ma zatem 30 -letnią historię. Przez ten czas wiele się zmieniło, włącznie z tym że stały się bardziej popularne i łatwiej dostępne.
*** Ciekawy filmik z YouTube: The story of Cosmetics 2010
Kremik czary-mary
Podstawową rolą kosmetyków było utrzymywanie higieny ciała. Od jakiegoś czasu jednak wymagamy coraz bardziej wysublimowanych właściwości i efektów. Oczekujemy, że dzięki nim zachowamy młodość, witalność, będą nas pielęgnować i leczyć ze wszystkich smutków świata. Prawdą jest jednak, że właściwa pielęgnacja powinna być jak najmniej inwazyjna i nienaruszająca naturalnych barier ochronnych skóry i nie ingerująca w jej procesy fizjologiczne.
Założeniami naturalnej kosmetyki jest fakt, iż organizm człowieka jest tworem doskonałym. Nie trzeba go leczyć. Podczas gdy syntetyki ukrywają te uszkodzenia, naturalna kosmetyka nie.
Poziom skomplikowania wszystkich procesów, które w nim zachodzą udowadnia nam, że ciało samo potrafi o siebie „zadbać”, czyli utrzymywać w zdrowej kondycji np. skórę. Poprzez swój styl życia, dietę, zanieczyszczone środowisko czy inne czynniki osłabiamy mechanizmy, które odpowiadają za utrzymywania ciała w zdrowiu. Chcąc wyjść temu naprzeciw sięgamy po ogromną gamę produktów, które mają nam pomóc przywrócić cechy zdrowego wyglądu. Każdy z nas chce się czegoś pozbyć: skóry zbyt tłustej, suchej, wiotkiej, napiętej, szorstkiej itp. Zanim jednak zrobimy ukłon w stronę klasycznej (popularnej) kosmetyki, pamiętajmy, że działa ona na zasadzie zastępowania naturalnych procesów w organizmie, zamiast ich wspomagania . Dlatego stajemy się coraz bardziej uzależnieni od kremów, balsamów itp. Powinniśmy się też zastanowić, czy efekt którego chcemy się pozbyć (jak nadmierna potliwość, wypryski, uczulenia, łuszczenie się skóry) nie ma podłoża zdrowotnego wymagającego konsultacji lekarskich (także poszukania przyczyn w swoich życiowych przyzwyczajeniach).
Kosmetyka naturalna zamiast zastępować – wspomaga procesy, które z różnych powodów nie funkcjonują idealnie. Ponieważ w jej założeniu organizm jest zdrowy.
Teraz najważniejsza kwestia: co to są kosmetyki naturalne? Czy oliwkowy krem Ziaja jest na pewno naturalny? A szampon Trzy zioła?
Odpowiedzi na te pytania nasuwają się same po zapoznaniu z kryteriami kontroli naturalnych kosmetyków (dla niemieckich kosmetyków kontrolowanych przez BDIH za źródłem bionatura.pl) a także po wnikliwym prześledzeniu składów kosmetyków w domowej szafce i sklepowej półce (przykład subiektywnie wybranych kremów również poniżej)
• Zastosowane surowce roślinne pochodzą z kontrolowanych - biologicznych upraw lub z kontrolowanych "dzikich zbiorów".
• Użycie surowców zwierzęcych jest dozwolone tylko, jeśli są one pozyskane od zwierząt żyjących, możliwie z ekologicznych hodowli. Wyjątek stanowią: chitosan, carmin, jedwab.
• Użycie soli nieorganicznych i surowców mineralnych dozwolone jest tylko w nielicznych wyjątkach.
• Do produkcji kosmetyków naturalnych można, lecz tylko z ograniczeniem, stosować takie surowce, jak np. emulgatory i tensydy uzyskiwane metodą fizyczną lub bio-technologiczną z następujących substancji naturalnych: tłuszcze, oleje i wosk, lecytyna, lanolina, sacharydy, proteiny i lipoproteiny.
• Mikrobiologiczną czystość produktów zapewniają przede wszystkim naturalne systemy konserwujące. Dopuszczalne są określone naturalno-podobne substancje konserwujące, które muszą być wówczas wykazane w składzie.
• Nie jest dozwolona sterylizacja surowców organicznych i produktów kosmetycznych w drodze radioaktywnego naświetlania.
• Jasno sformułowane sposoby produkcji zgodne z prawami natury, docelowe uświadamianie konsumentów, całkowita rezygnacja z doświadczeń nad zwierzętami (również zlecanie tego firmom zewnętrznym, jak to robi wiele koncernów) i manipulacji genetycznej, a także ekologiczna tolerancja w odniesieniu do surowców, sposobów produkcji, wyrobów gotowych i zbytu kosmetyków naturalnych
• Nie stosuje się żadnych syntetycznych barwników, syntetycznych substancji zapachowych, silikonu, parafiny i żadnych produktów pochodzących z ropy naftowej.
Porównanie składów
Logona, witaminowy krem z avokado: Aqua (Water), Persea Gratissima (Avocado) Oil, Lanolin, Cera Alba (Beeswax), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet) Almond Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Glycerin, Tocopheryl Acetate, Chamomilla Recutita (Matricaria) Extract*, Parfum (Essential Oils), Tocopherol, Sodium Hydroxide, Linalool, Citral, Citronellol, Geraniol
Ziaja, krem oliwkowy „lekka formuła”: Aqua (Water), Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Isohexadecane, Glycerin, Sorbitan Sesquioleate, Diisostearoyl Polyglyceryl-3 Dimer Dilinoleate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Ceresin, Dimethicone, Magnesium Sulfate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Propylene Glycol, Hydrogenated Castor Oil, BHA, Sodium Benzoate, 1-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Gerianiol, Benzyl Salicylate, Benzyl Alkohol, Limonene, Hydroxycitronellal, Citral, Amyl Cinnamal, Citric Acid.
Nie świecić się, nie spocić, nie zestarzeć…
W kosmetyce naturalnej nie znajdziemy popularnej oliwki dla dzieci bazującej na oleju mineralnym Paraffinum Liquidum, którą produkuje się z ropy naftowej. Są to wszystkie popularne oliwki ze sklepów, produkty Oilatum o wybujałych cenach (choć buteleczka parafiny płynnej w aptece kosztuje ok. 3 zł). Nie znajdziemy też antyperspirantów, gdyż ich zasadniczym składnikiem są sole glinu (Aluminium), które zwężają kanaliki gruczołów potowych uniemożliwiając organizmowi usuwanie potu i oczyszczanie się. Znajdziemy za to delikatne olejki roślinne, naturalne zasypki, a pod pachy delikatne dezodoranty lub kryształy soli w kamieniu (nie ałun).
W kosmetykę naturalną jest też wpisane zrównoważone podejście do ciała, pewna akceptacja naturalnych procesów, nie próbowanie zrobienia na siłę z 50-latki podlotka. Nie gońmy za ideałami z telewizji i gazet, gdyż one są po prostu sztuczne. Bez makijażu mają te same niedoskonałości co my.
Przestawianie się na kosmetyki naturalne
Nie szukajmy tu szybkich efektów liftingu, czy czary-mary z reklam telewizyjnych. Naturalny kosmetyk potrzebuje systematyczności stosowania i może być to trudne na początku, kiedy skóra się przyzwyczaja. Najpierw musi się oczyścić z chemicznych substancji, którymi ją traktowaliśmy przez lata.
Żelazna zasada – nie mieszać
Jeśli już zdecydowaliśmy się stosować kosmetyki naturalne nie powinniśmy ich mieszać z syntetycznymi. Np. wklepiemy na noc krem Loreal`a, a na dzień Logona to będą się „znosic” nawzajem ich efekty i będą wypierać substancje czynne ze skóry, bo jak już wspomnieliśmy mają zupełnie inną zasadę działania. Biologiczne substancje nie tolerują się z chemicznymi.
Cena - za co tyle płacimy
Natura jest droga i trzeba to otwarcie powiedzieć. Nie łudźmy się, że jeśli w składzie płynu pod prysznic Palmolive za 7 zł wielkiego koncernu, jest wymieniony olej jojoba to płyn ten ma np. 40% oleju jojoba. Będzie miał jego jedynie nikłe domieszki, którego efekt i tak zostanie zdominowany przez agresywne substancje myjące. Dużo taniej jest wyprodukować syntetyczne substancje myjące, nawilżające, konserwujące, zapachowe, niż uzyskiwać je z roślinnych ekstraktów, zielarskich upraw, tłoczonych olejków. Dlatego kremy np. firmy LOGONA kosztują 40-60 zł, żele do mycia 20-30 zł, balsamy 20-40 zł. Ale efekty ich używania są rewelacyjne, skóra się nie wysusza, wolniej się starzeje, jest jędrna. Trzeba pamiętać też, że każdy człowiek ma inną skórę i powinien pieczołowicie dobierać do niej kosmetyki. Może się zdarzyć, że kogoś uczuli wyciąg z jakiejś rośliny. Dlatego nawet w kosmetyce naturalnej są serie PUR dla typowych alergików o najbardziej wrażliwej skórze.
Dostępność
Naturalnych kosmetyków nie kupimy w supermarkecie. Dostępne są za to w sklepach z organiczną żywnością oraz w wielu sklepach internetowych (np. kosmetyki-naturalne.sklep.pl lub innych do znalezienia przez wyszukiwarkę).
Rzetelny certyfikat
Niestety nie istnieje w Polsce niezależna instytucja wystawiające ekocertyfikaty kosmetykom. Dlatego bazujemy za certyfikatach innych europejskich podmiotów, do tego uprawnionych. Mamy jednak lokalnych producentów, jak firma AVA z kosmetykami Eco Linea, które otrzymały francuski certyfikat ECO CERT. Chcąc stosować organiczne płyny i kremy możemy też bazować na sprawdzonych, zagranicznych markach (np. LOGONA, SANTE, FITNE).
Od kwietnia 2010 będą wydawane pierwsze certyfikaty dla kosmetyków naturalnych wg nowoczesnych, ujednoliconych standardów ocen. Zostały one ustalone przez nową Międzynarodową Organizację COSMOS, będąca asocjacją organizacji certyfikujących z poszczególnych krajów: Belgii (BIOFORUM), Francji (ECOCERT i COSMEBIO), Niemiec (BDIH), Włoch (AIBA&ICEA), Wlk. Brytanii (SOIL ASSOCIATION).
Opracowanie: Marta Krawczyk
Więcej o standardach kosmetyków ekologicznych i organicznych: Cosmos-standard.org