Wiedza powszechna mówi nam o tym, że najlepszym sposobem do tego, aby doprowadzić do szybkiej i efektownej zmiany kultury organizacji jest pozbycie się jej starych schematów i wstrząśnięcie nią by przyzwyczaiła się do nowej rzeczywistości. Każdy, kto doświadczył życia korporacyjnego jednak wie, że metoda ta przynosi mieszane i różnorodne rezultaty, a często powoduje zakorzenione urazy u ludzi. Bardziej szkodząc niż pomagając. Kultury organizacji nie da się zmienić z dnia na dzień i to radykalnie. Może to być szczególnie szkodliwe dla firm, które próbują przekształcić swoje tradycyjne podwaliny kultury korporacyjnej i zbudować coś na rzecz modnej kultury opartej o wartości zrównoważonego rozwoju. To tutaj konieczne jest zaangażowanie pracownika i jego wyraz dezaprobaty czy szoku może być kluczowy dla powodzenia lub niepowodzenia akcji.
"Taka zmiana w kulturze korporacyjnej, na rzecz wartości zrównoważonego rozwoju, może być przeprowadzona bez spektakularnych akcji promocyjnych. Wystarczy organizacyjna zmiana codziennego życia firmy i inspiracje od osób, które wcale nie posiadają mandatu hierarchii by realizować zmiany" - sugerują eksperci od zarządzania z Uniwersytetów w Oregon i w Bostonie. Korzystanie z tak zwanej liminalnej przestrzeni jest kluczem, twierdzą naukowcy. Liminalną przestrzenią, rozumianą jako przerwy w pełnieniu ról społecznych, luz psychiczny jednostki jak i grupy, może być każda okazja, która pozwala pracownikom wspólnie rozmawiać. W windzie, podczas kolejki do toalety, na ulicy, na parkingu przed firmą, w kuchni podczas robienia herbaty, w palarni. Z drugiej strony mogą to być formalnie utworzone pokoje czy wydzielone przestrzenie do rozmów - ale jak sugerują naukowcy, jest ich w firmach zdecydowanie za mało. Rosnące oczekiwania współpracy przez pracowników od pracodawcy nie jest zatem przez niego wspierane.
Wnioski z badań są zatem następujące: *
1. Zmiana kultury organizacyjnej może być wspierana w specjalnych akcjach, jak poświęcone temu spotkania czy szkolenia, ale by wszystko poprawnie zadziałało, interakcje między pracownikami muszą znaleźć upust w "bezpiecznym miejscu", gdzie każdy będzie mógł się wypowiedzieć i poeksperymentować z nowymi czy własnymi pomysłami.
2. To wcale nie autorytety, czy szefowie albo obcy konsultanci powinni "prowadzić show" i namawiać do zmian w firmie. W rzeczywistości lepiej uda się to zadanie "wewnętrznym aktywistom", którzy znając firmę od podszewki mogą ją połączyć z nowymi wartościami.
3. Nie jest konieczne dla pracowników to, by oduczyli się istniejących elementów kulturowych w celu przyjęcia nowych. Powinni je raczej ze sobą łączyć.
* Badanie oparte o wypowiedzi 1700 doświadczonych pracowników i wywiady z 26 ekspertami w przemyśle technologii, finansów, ropy i gazu oraz nauk przyrodniczych.
Współpraca stała się hasłem kluczowym do sukcesu w biznesie w różnych branżach. Wyniki amerykańskich badań podkreślają, że "jeden typ środowiska pracy dla wszystkich" jest mniej skuteczny od promowania dialogu. Takie banalne, a takie trudne.
Na podstawie: Real-World Tips for Instilling Green Values in Your Corporate Culture, Leslie Guevarra - do sciągnięcia pełne badania i skrót w PDF.