Po pierwsze wypada, po drugie to modne, po trzecie - jeszcze nie zarobi przez samą ekologię, ale już będzie pokazywane jako biały kruk na konferencjach, w opracowaniach i nie umrze dzięki temu śmiercią naturalną charakterystyczną dla prasy. Ekologiczne wydanie, tak jak rok temu, wczesnym latem oferuje nam Twój Styl. Cena 8,90 zł, nie ma żadnego dodatku w postaci torby czy kremu (poza wklejonymi próbkami) i można powiedzieć, ze dzięki temu jest jeszcze bardziej eko. Bo w końcu po co Polkom kolejne miliony płóciennych torebek, których już dostały czy kupiły w ostatnich latach masę i które ... i tak zostały uszyte w Azji. I z ekologią często poza nazwą niewiele mają wspólnego. A dlaczego te wydania magazynu są właściwie ekologiczne?
Tak jak pisze zastępczyni redaktora naczelnego magazynu, liczy się ewolucja a nie rewolucja w ratowaniu świata. Dlatego przeczytamy w wywiadach i artykułach o celebrytkach, które starają się żyć ekologicznie (zmiany od samej siebie), inni tłumaczą, że bycie eko jest po prostu normalne, a przykłady małych ekologicznych firm i rolników pokazują, że jest to już biznes, nawet w Polsce. A merytorycznie? Magazyn jest wydrukowany na papierze oznaczonym znakiem ekologicznym EKO (E/001/2010/PSBC), który mówi o tym, że magazyn został wydrukowany na papierze przyjaznym środowisku i przy użyciu przyjaznych dla środowiska materiałów - optymalne procesy drukowania ograniczające emisje do powietrza i wody, w tym emisję gazów cieplarnianych, oraz fakt, że produkt podlega recyklingowi. Trochę mało, prawda? Od ważnego kroku w eko-marketingu wymagalibyśmy trochę więcej szczegółów...
Innym znakiem na magazynie jest certyfikat PEFC (Program Zatwierdzania Systemów Certyfikacji Gospodarki Leśnej) - niezależnej organizacji pozarządowej non-profit wspierającej równowagę ekologiczną i dobrą gospodarkę leśną. Wciąż nieodkryte pozostaje pytanie, dlaczego wydawcy rzadziej decydują się na FSC w tym miejscu, ale i tak certyfikacja warta pochwały. Gratulujemy!