Stan wyjściowy:
Po zimie trudno się czasami otrząsnąć i przekonać do błogosławieństwa pracy ogrodowej, jeśli niechętnie taplamy się w błocie, lubimy swoje wypielęgnowane paznokcie, albo niekoniecznie posiadamy sekatory czy grabie. Tymczasem, jak wskazuje rosnąca rzesza fanów miejskiego ogrodnictwa, warto przełamać w sobie leniwego estetę blokowego i dotknąć prawdziwych roślin, ziemi i kamieni. W wielkich rewolucjach najlepeij jest zaczynać od siebie, dlatego namawiamy was, zaopiekujcie się polską brzydką rzeczywistością i zróbcie coś z przy-klatkowymi trawnikami!
Stan związany z kilkoma zabiegami pielęgnacyjnymi:
Więcej zdjęć z opracowywania małego ziołowo-kwiatowej przestrzeni przyblokowej znajdziecie tutaj.