Płuca planety - drzewa na całym świecie pracują nad tym, byśmy mieli czym oddychać. Chociaż naukowcy i biznesmeni wiedzą już, jak ukrywać (zamykać) dwutlenek węgla pod ziemią, to akurat tylko drzewa robią to same, za darmo i jeszcze oddając nam powietrze w takiej jakości, która jest nam rzeczywiście potrzebna. Poza tym służą nam w inny sposób: zbierają i filtrują świeżą wodę, regulują wodny cykl wody planety i zapobiegają powodziom. utrzymują glebę w zdrowym stanie... Nie zapominając także o ty, że ponad jedna czwarta wszystkich ludzkich leków pochodzi właśnie z lasów (w dodatku tropikalnych) lub od ich dobrej egzystencji zależy.
Jak podaje ekolożka Annie Leonard w The Story of Stuff to lasy tropikalne, im bliżej znajdujące się równika, reprezentują najwyższą bioróżnorodność. Naukowcy do tej pory odkryli i przebadali niewiele ponad 1% wszystkich gatunków żyjących w lasach tropikalnych - ile jest więc wciąż do poznania? Lasy to także miejsce, które daje życie 2/3 zwierząt na świecie. Wycinka lasów każdego dnia powoduje wymarcie 100 gatunków ich mieszkańców. Taka wycinka, to jakby wyrzucić los na loterię, zanim sprawdzimy, czy coś wygraliśmy... Ale lasy to nie tylko zwierzęta - aż 300 milionów ludzi na świecie mieszka w lasach, z tego 60 milionów całkowicie od nich zależy.
W 2008 roku Unia Europejska opublikowała dokument: "The Economics of Ecosystems and Biodiversity", zgodnie z którym starty spowodowane globalnie przez wycinkę drzew są wyższe niż niedawny kryzys finansowy, który taką uwagę mediów i rządów potrafił na sobie skupić. W dodatku ni są to starty jednorazowe, ale przewidziane na wiele lat (to ponad 7 mln ha rocznie, znika 50 tysięcy gatunków drzew rocznie). Największe wcinki są w Afryce, Ameryce Łacińskiej, na Karaibach i w Azji. Wyjątkiem są Indie i Chiny, gdzie bardzo dużo się sadzi drzew na plantacjach, ale przecież to nie jest to samo! Ich celem jest przecież dostarczanie materiału drewnianego, a nie tworzenie biologicznej różnorodności, która potrzebuje wielu lat współżycia koło siebie najróżniejszych gatunków. na takich plantacjach żyje najwyżej 10% z gatunków, które żyły w lesie naturalnym przed wycinką. To jakby ZIELONE PUSTYNIE. Wcale nie dają wielu miejsc pracy, nie zatrzymują dobrze wody, a często same wymagają używania pestycydów....
Ściąć drzewo jest bardzo łatwo, jeszcze łatwiej gdy pomagają w tym technologie, maszyny, które w kilka minut potrafią zamienić ogromny las w pustkowie ("clear-cuts"). A jeszcze dodać trzeba do tego, że zawód drwala jest w pierwszej trójce najniebezpieczniejszych na świecie.
Dlaczego to wszystko się dzieje? I jeszcze gorzej, na poczet wycinki drzew praktykuje się "ekologiczną" produkcję biopaliw, czyli uprawy różnych oleistych gatunków w miejsce wyciętych lasów tropikalnych. I my "zatroskani ekologiczni" konsumenci to kupujemy?
Pozostaje jeszcze jedna oczywistość konsumpcyjna - papier. papier nie tylko na gazety, magazyny, czy książki, ale przede wszystkim produkty higieniczne, pieniądze, tektury, opakowania itp. Istnieje już ponad 5 tysięcy różnych rodzajów produktów wykonanych z papieru. Sami Amerykanie konsumują rocznie ponad 80 mln ton papieru. A każda tona papieru np. do biura to wycinka od 2 do 3 ton drzew! i mimo dzisiejszej mody na papier z recyklingu, czy plantacji drzewnych, wciąż ponad 70% globalnego papieru w biurach pochodzi z oryginalnych naturalnych lasów.
Czy są rozwiązania?
Tak - ograniczenia we własnym zużycia, a potem jeszcze większa uwaga zwrócona na recykling. Są jeszcze certyfikaty, które gwarantują, że wycinka nie była tak szkodliwa dla środowiska jak kiedyś. Nie są gwarancją ekologicznej czystości, ale to i tak dobry początek!
Komentarz: Katarzyna Dulko