Bazylia pospolita inaczej właściwa (Ocimum Basilicum) została opisana w naszej Encyklopedii Ogrodnika.
Jest to mało wymagająca roślina, ale podobnie jak inne zioła uprawiane w domu potrzebuje przede wszystkim stanowiska nasłonecznionego. Jednoroczna, głównie przyprawowa, choć służy też w celach aroma-marketingu (kto powącha to zapragnie mieć taki żel pod prysznic).
Kuchnia i bazylia to jedno
Jej intensywny korzenny zapach to oczywiście nie jedyna zaleta, ponieważ listki można licznie stosować w kuchni najczęściej do sałatek z pomidorem. Świeże, suszone czy mrożone (tutaj w postaci kulek lodu do drinków) nigdy nie powinny być w kuchni gotowane. Stracą wtedy smak i zapach, posłużą jak zwykła trawa. Generalnie pobudzają apetyt i ułatwiają trawienie, więc można je jeść z mięsem w dużych ilościach.
Jak uprawiać bazylię w domu?
1. Kupić gotową roślinkę (maj- czerwiec), którą od razu możemy zastosować w kuchni. Ważne, by nie skubać jej wszystkich liści, gdyż możemy całość szybko stracić i nie zdąży się odnowić).
2. Wysiać nasiona (popularne przy jednorocznej bazylii):
Przy wysiewie nasion pamiętajmy, że roślina dobrze i szybko kiełkuje (nasiona fotoperiodycznie dodatni, a więc kiełkują w świetle), dlatego dla potrzeb małej doniczki wysiewamy tylko kilka nasion (kiełkowanie do 20 dni). Młoda roślinka przy dobrych słonecznych warunkach wyrasta na prawie 40-45 cm i rozkrzewia się. Całe opakowanie nasion wysiewamy tylko wtedy, gdy chcemy je później rozsadzić do ogródka (po wiosennych przymrozkach). Siewy można powtarzać na tym samym gruncie. Wiele nasion możemy stracić, gdy w braku słońca nie wykiełkują.
Gdy już mamy naszą doniczkową bazylię, ustawiamy ją na parapecie, najlepiej południowym (chyba że są straszne letnie upały to na wschodnim) i ... podlewamy. Nie może przeschnąć. Gdy tego dokonamy będziemy mieć korzennie pachnące listki do grudnia.
Tekst i zdjęcia: Katarzyna Dulko