Mini felieton o (ekologicznych) szamponach

Oprócz kremu, najczęściej używanym powszechnie kosmetykiem jest szampon. Taki nawyk kulturowy, nawet mydło nie jest takie popularne. Tymczasem wiele szamponów to mieszanina wielu szkodliwych substancji, które nie tylko nie wpływają lepiej na nasze zdrowie, ale potem w wodociągach dokładają się do zanieczyszczeń ścieków, gdyż nie są biodegradowalne. Jaki powinien być ekologiczny szampon?

Ekologia to temat, którego już nie wypada wyśmiewać. Kilkanaście lat temu hasło „kultura ekologiczna” oznaczała głównie alternatywne niszowe ruchy. Dzisiaj ekologia doskonale odnajduje się w zachodzących przemianach gospodarczych i społecznych. Ochrona środowiska pojawia się w pop kulturze, czego przejawem są wypowiedzi celebrytów. Te zmiany wymusza nikt inny jak klient – indywidualny konsument. Szczególnie to widać w komunikacji, chociażby w mediach prasowych, które są bardzo popularnym nośnikiem ekologicznej mody. Pierwsze strony magazynów opinii poświecone już nie tylko zmianom klimatycznym, ale właśnie ekologicznej konsumpcji, zdrowemu stylowi, życia. Ale także całe wydania gazet lifestylowych nie tylko poświecone modzie na eko (eko-luksus) – od przepisów na domowe ciastka bez konserwantów, przez cała masę kosmetyków po budowanie domów pasywnych. I to wszystko jest komercyjne. Komercyjne - ponieważ ostatecznie decyzje podejmowane są przy półce supermarketu: jaki kupić szampon?

Ekologiczny, ponieważ produkcja i opakowanie nie obciążają środowiska Produkcja i opakowanie nie obciążają środowiska
Woda potrzebna na co dzień Woda potrzebna na co dzień - spa borowinowe

Od kilku lat będąc na wakacjach w Ciechocinku (kurort w Kujawsko-Pomorskim) kupuję na zapas szampony wrocławskiej firmy TOŁPA. Kupowałam je, zanim zaczęłam się interesować ekologicznymi produktami - po prostu wtedy wydawały mi się lepsze jakościowo i zdrowotnie (w końcu kupowane w spa). Tymczasem większość Polaków marki "eko" nie kojarzyła z lepszą jakością, aż coś się zmieniło. Koncerny zapełniły nie mające nic wspólnego z ekologią półki hipermarkety: niedawno Garnier wprowadził markę "ekoszamponów". Jeśli to zrobił, to nie przez przypadek. "Garnier Naturalna Pielęgnacja" to marka kosmetyków do pielęgnacji włosów i kolejny marketer, który wykorzystuje modę na naturalne produkty. Nowa linia nie zastąpi dotychczasowej "naturalnej" Fructisa. jak czytamy dalej w informacji prasowej: "Jej debiut to reakcja na ogólnoświatowy trend tworzenia produktów naturalnych. Przez dłuższy czas ekotrend był domeną kosmetyków z wyższej półki, obecnie coraz mocniej wykorzystywany jest przez marki masowe. Seria ma być jedną z najtańszych w segmencie. Ich cena ma się kształtować na poziomie ok. 7 zł. Według danych marketera marka Garnier obecnie posiada wartościowo ok. 8 proc. rynku produktów do pielęgnacji włosów i jest czwartą marką, po Head & Shoulders, Elseve i Pantene."

Szampny z serii ekologicznej Szampny z serii ekologicznej fot. Redakcja
Szampon Planet of Nature TOŁPA, fot. Red. Szampon Planet of Nature TOŁPA, fot. Red.

Wniosek jest taki, że Polacy chcą kupować szampony naturalne/ zielone/ ekologiczne. Te nie są sobie jednak równe, dlatego nie poświęcając zbyt wiele miejsca pseudo ekologicznym szamponom, skupię się na mojej ulubionej marce Tołpa, którą kupowałam jeszcze zanim wiedziałam, że jest ekologiczna. Firma swoją nazwę zawdzięcza prof. dr hab. Stanisławowi Tołpie, który był wybitnym botanikiem i specjalistą z dziedziny wykorzystania torfu - także w celach kosmetycznych. To on wyselekcjonował torfowiska, skąd pochodzi najczystszy surowiec i dał początek istnieniu marki kosmetyków.

Dolnośląski producent wprowadził na rynek niedawno nową linię: "Planet of Nature - ekopielęgnacja, która sprawi Ci niezapomnianą, zmysłową przyjemność". Podstawę ekopielęgnacji stanowią ekstrakty roślinne połączone z ekologicznym torfem TOŁPA - czynną substancją o właściwościach antyoksydacyjnych powodujących starzenie się skóry. Nie zawiera alergenów ani sztucznych barwników, jest hypoalergiczna (dla wrażliwej skóry). Co ważne w przypadku koncepcji działania całej firmy - ma sprawdzone źródła (na podobnej zasadzie działają ogrody biodynamiczne WELEDA). Firma wspiera także Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody SALAMANDRA. Na strategię ekologicznego CSR to za mało (firma ma certfikat ISO 9001:2000), ale dla indywidualnej konsumentki szamponu to już coś.

TOŁPA Planet of Nature fot. Redakcja TOŁPA Planet of Nature fot. Redakcja
TOŁPA Planet of Nature fot. Redakcja TOŁPA Planet of Nature fot. Redakcja

W serii Planet of NATURE warte uwagi są dwa szampony: Odżywczy SZAMPON REGENERUJĄCY i oczyszczający NORMALIZUJĄCY. Pierwszy dla włosów suchych i zniszczonych, drugi do normalnych i przetłuszczających się. Ponieważ jest początek lata i większość z nas ma przesuszone (także suszarka) włosy, pewnie zaczniemy od tego pierwszego. W połączeniu z maską regenerującą tej samej serii rewelacyjnie wpływa na strukturę włosa. Słaby punkt jest tylko jeden: maski i szamponu trzeba używać stosunkowo dużo, ponieważ jak to kosmetyki ekologiczne mają do siebie - produkty te praktycznie się nie pienią. A my, wychowane na kolorowych bąbelkowych korporacyjnych markach po prostu lubimy pianę. To kolejny dowód na ekologiczność marki. Cena nie poraża (poniżej 20 zł za opakowanie 200 ml), a dla bardziej wtajemniczonych ekologicznie: opakowanie to butelka PET, którą bez problemu możemy oddać z plastikiem do recyklingu.

Komentarz i zdjęcia: Katarzyna Dulko , opracowanie czerwiec 2010 roku