Tradycyjny wiejski ogródek - to nie jest zdecydowanie idealnie wypielęgnowany trawnik z kilkoma krzewami ozdobnymi na boku, ale przede wszystkim mieszanina barwnych roślin o ozdobnych kwiatach. Miały zachęcać owady do zamieszkania w nich na stałe, były wizytówką XVIII-to i XIX-wiecznej wsi i każdego z domostw z osobna. Taką tradycję nadal utrzymuje Białowieża - nie tylko przy głównej ulicy, ale przed wieloma domami w okolicy możemy podziwiać przepiękne kwietne rabaty. To nie tylko miejsce odpoczynku dla mieszkańców czy przyjezdnych turystów (w Białowieży jest bardzo wiele atrakcyjnych kwater prywatnych), ale także przede wszystkim forma ogródkowego eko-systemu.
Z publikacji Stowarzyszenia Mieszkańców "Białowieża Gmina Marzeń":
Kompozycje roślinne miały bardzo proste i stonowane formy. Rośliny sadzono w kępach, rzędach oraz na klombach. W ogródkach wysiewano przede wszystkim rośliny jednoroczne, sadzono także byliny, krzewy i drzewa. Najczęściej były to: aksamitki, astry, bergenie, cynie, fiołki, jeżówki, gipsówki, goździki, irysy, konwalie, kosaćce, kosmosy, liliowce, maciejki, łubiny, maki, malwy, narcyzy, omany, orliki, ostróżki, peonie, ruty czy złocienie.
Jeśli są dobrzy gospodarze, to są i kwiaty. Gdy są kwiaty, są i owady. Gdy są owady, to mamy owoce i miód. Gdy mamy to wszystko, przyjdą ptaki i inne zwierzęta. Wtedy turyści nie tylko przyjadą, ale i będą często wracać. Tak jak do Białowieży!
Opracowanie: Redakcja Mój Ogrodnik